Na kuligu

Dnia 1.03.05r byliśmy na kuligu. Pod szkołę przyjechał dziadek Iwony z koniem Kacprem. Do dużych sań doczepiliśmy małe saneczki. Wyruszyliśmy do lasu w stronę ulicy Sielskiej. Kiedy wjeżdżaliśmy do lasu zobaczyliśmy sarenki. W czasie jazdy podziwialiśmy piękny, zimowy krajobraz i rozróżnialiśmy nazwy drzew Często spadaliśmy z sanek, ale szczęście nic nikomu się nie stało. Nawet było to zabawne ponieważ śnieg był miękki i puszysty.

Gdy dotarliśmy na miejsce piliśmy herbatę z cytryną, a pan Janek z Tomkiem rozpalili ognisko. Przy ognisku opowiadaliśmy sobie kawały i smażyliśmy kiełbaski. Później urządzaliśmy zawody i konkursy. Wielką przyjemność sprawiło nam urządzenie leśnej stołówki dla zwierząt. Zostawiliśmy tam siano, marchewki, buraki. ziemniaki, zboże i słoninę. Potem wsłuchiwaliśmy się w odgłosy lasu. Pani zrobiła nam kilka zdjęć, a najciekawsze było na śnieżnym wielorybie. Trudno było nam się rozstać z zabawami w lesie, ale nadszedł czas powrotu. Gdy wracaliśmy nasza sanna mknęła bardzo szybko. W rytm stukoty kopyt i dzwonków śpiewaliśmy piosenki. To był wspaniały kulig i będziemy go mile wspominać.
Opracowała: Teresa Topolska